30.
Poniedziałek, 21:52
BILANS:
śniadanie: naleśniki z kaszy manny z musem jabłkowym (227)
obiad: mała miseczka kremu z pomidorów*, warzywne tacos z sosem jogurtowym (70)
kolacja: rosół z warzywnej kostki rosołowej (13), 2x wafel ryżowy (38), pasztet sojowy (15), pasta warzywna (15)
oprócz tego: nektarynka
387/400
oprócz tego: nektarynka
387/400
Dziękuję za komentarze pod podsumowaniem pierwszego tygodnia SGD. To nie jest tak, że nie cieszę się z tych -2kg, cieszę się bardzo. Ale przez ten tydzień odmawiałam sobie dosłownie wszystkiego na co miałam ochotę i liczyłam na lepszy efekt.
Ostatnio stałam się bardzo leniwa i trochę zaczyna mi to już przeszkadzać. Dzisiaj zaczęłam pracować nad swoim Bullet Journal'em, zrobiłam także kalendarz, który powieszę na tablicy korkowej. Bardzo mnie to relaksuję i niedługo zamierzam pokazać Wam efekty :)
Niżej podaje przepis na moje ulubione naleśniki, przepis ten znam już od kilku lat i za każdym razem wychodzi super.
Naleśniki na zdjęciu położone są na dużym, obiadowym talerzu.
~Aga
Netflix & Chill haha :)
Ostatnio stałam się bardzo leniwa i trochę zaczyna mi to już przeszkadzać. Dzisiaj zaczęłam pracować nad swoim Bullet Journal'em, zrobiłam także kalendarz, który powieszę na tablicy korkowej. Bardzo mnie to relaksuję i niedługo zamierzam pokazać Wam efekty :)
Niżej podaje przepis na moje ulubione naleśniki, przepis ten znam już od kilku lat i za każdym razem wychodzi super.
Naleśniki z kaszy manny
(4 naleśniki - 227 kcal)
Potrzebne będzie:
-4 łyżki kaszy manny
-jedno jajko (małe, moje ważyło 40g bez skorupki)
-pół szklanki wody
Sposób przygotowania:
1. Łączymy ze sobą wszystkie składniki i zostawiamy w lodówce na całą noc (min. 8 h)
2. Nastepnego dnia smażymy na odrobinie (!) oliwy.
Dwa pierwsze naleśniki (dwa od lewej) zrobiłam bardzo cieniutkie, kolejne dwa nieco grubsze. Te cieńsze dużo bardziej mi smakowały, więc i Wam polecam tak zrobić, wyjdzie Wam ich wtedy około pięciu. Dodatkowo uprażyłam 1,5 małego jabłka :)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
zaliczony
niezaliczony
~Aga
Super przepis, super bilans i super postępy! brawo, jestem bardzo dumna, oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochanie ;*
UsuńUu chyba kiedys takie rb z kaszy manny xd Ale najlepsze w zyciu nalesniki wyszly mi z maslanka, zamiast mleka, no a teraz takie z maslanka to tylko marzenie, bo za duzo kcal, a trzeba jeszcze dodatki dac i masakra xc Wczoraj rb sb z zytniej maki, ale dziwnie mi wyszly i chyba szybko juz nie zrobie nastepnych. Słodki kotek *-* Odmawiajac sobie rzeczy, ktore kochasz zyskasz sila wole, więc jest i tak duzy + tego. Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńDokładnie chodzi o silną wolne! Czuję, że kiedy odmawiam sobie jedzenie, to mam kontrolę nad sobą :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam naleśników naleśników kaszy manny, mogą być ciekawe ^^.
OdpowiedzUsuńŁadny bilans ;).
Trzymaj się! ;3
Smakują dokładnie tak samo jak zwykłe naleśniki :)
UsuńTeż tak mam, że jak pomyślę o tym co sobie odmawiam to liczę, że efekty powinny być lepsze niż są :P Ale najważniejsze, że coś spada i pomału zbliżamy się do naszych celów :)
OdpowiedzUsuńBilans super i te wszystkie zielone dni - wow - jesteś moją motywacją :*
Oh, Twoje słowa dużo dla mnie znaczą. Nigdy nie pomyślałabym, że będę czyjąś motywacją. Jesteś kochana ;*
UsuńSuper przepis, nigdy bym nie pomyślała, że z kaszy manny można zrobić naleśniki 😋😋😋
OdpowiedzUsuńJa też nie, internet to największe żródło inspiracji. Znajduję przepis i przerabiam go po swojemu, tak aby był jeszcze bardziej dietetyczny :)
UsuńTwój kotek zrobił mi dzień haha :D Słodziak. Uwielbiam tych naszych kocich przyjaciół z całego serca. <3 Sama mam jedną kotkę, Nonę, i jest dla mnie największą przyjaciółką na świecie. Ale filmów ze mną nie ogląda. :D
OdpowiedzUsuńJejku, 5 naleśników o wartości niecałych 230 kcal? *.* Jestem w ekstazie! Nie będę dzisiaj czekała, wieczorem przygotuję masę i jutro zaserwuję sobie je na śniadanie, ale zmniejszę porcję o połowę. Do tego po pół łyżeczki domowego dżemu z truskawek na jeden i zmieszczę się w 155 kcal. Jejku, dziękuję za ten przepis, jutro napiszę jak mi wyszło. :*
Koniecznie daj znać jak Ci smakowały :)
UsuńBrzmi pysznie <3
OdpowiedzUsuńTak też smakowało :)
UsuńPiękny bilans! Te naleśniki różnią się w smaku od takich zwykłych? ;)
OdpowiedzUsuńNie, smakują dokładnie tak samo jak "normalne" naleśniki, wydaje mi się, że są nieco bardziej sztywne :)
UsuńPrzepiękny bilans! Nie ma co! Dajesz radę Misiu :* Tylko wiesz... Czasami warto jest coś wszamać "zakazanego" :) Co to za życie bez cukru. I zjeść tak bez wyrzutów sumienia - i tak spalisz ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kalendarza. Kibicuję wszystkim waszym robótkom ;)
Pozdrawiam, Monika z bloga http://by-monique.blogspot.com/